środa, 30 stycznia 2013

Rozdział III

Spałam. Obudził mnie budzik, ale szybko go wyłączyłam. Zbliża się zakończenie roku szkolnego, oczekuje tego już od września. Powolnie wstałam z łóżka, wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki się odświeżyć. Wyszłam ubrana, ale musiałam jeszcze ogarnąć twarz. Umalowałam się lekko, a włosy jak zawsze upięłam w koczek. Zeszłam na dół na śniadanie. Siedziała tylko mama.
- Gdzie reszta? - spytałam
- Śpią, ale to nic, Ty zjedz. - powiedziała podając mi talerz kanapek
Zjadłam tylko jedną, rano nic nie mogę przełknąć, marzę aby położyć się znów do łóżka i spać. Nałożyłam  trampki. Jeszcze wróciłam na górę  po torbę z książkami i telefon.
- Idę, cześć mamo ! - krzyknęłam wychodząc z domu.
Po drodze spotkałam Karolinę.
- Hej .. - przywitałam się
- Cześć .. - usłyszałam
- Jesteś zła ? - musiałam spytać
Nie usłyszałam odpowiedzi. To chyba oznaczało tak.
- Pytałam się, czy jesteś zła ? - powiedziałam unosząc głos
- Jak myślisz? Ja zostałam OLLG, a to Justin poprosił Ciebie o numer telefonu, w dodatku jeszcze do Ciebie napisał ! To nie miało być tak ! - wydzierała się
- To nie moja wina .. Zachowujesz się jak w podstawówce / przedszkolu.. - szłam spoglądając w dół
- Może zaraz mi wyskoczysz z tekstem, że gdzieś z nim byłaś, albo z nim już jesteś ! - coraz głośniej zaczęła krzyczeć
- Nie jestem z nim ..
-  A byłaś z nim gdzieś ? - zapytała już spokojna
- Tak .. - powiedziałam przełykając ślinę
Byłam zła na Karolkę, to nie była moja wina ! Czemu, aż tak się wkurzyła?
- Co?! No świetnie ! - wykrzyczała i poszła parę metrów przede mną.
Szłam sama aż do szkoły. Weszłam do klasy, wszyscy rozmawiali z Karoliną, a ja usiadłam w ostatniej ławce sama. Nie byłam popularna ani w klasie, ani w szkole. Nałożyłam słuchawki i słuchałam muzyki. Zadzwonił dzwonek, sorka weszła już do klasy, a ja ściągnęłam słuchawki i wyłączyłam muzykę. Zaczęły się lekcje.
Minęło siedem godzin lekcyjnych, a Karolina nie odezwała się ani słowa. Wychodziłam ze szkoły kiedy zobaczyłam wydzierające się laski na dworze. Wyszłam, widziałam tylko wielkie koło, a w środku ktoś stał. Nie widziałam kto to. Nie zwróciłam na to uwagi, więc udałam się do domu. Nie zdążyłam dać kroka zza szkolnej bramy kiedy ktoś krzyknął moje imię. Odwróciłam się i zauważyłam Justina, który stał ze mną twarz w twarz.
- Cześć piękna - uśmiechnął się do mnie
- Cześć. - odpowiedziałam patrząc w jego oczy.
Miałam motylki w brzuchu, moje serce waliło dwa razy mocniej.
- Idziesz do domu? - zapytał nie pewnie .
- Tak. - kiwnęłam lekko głową udzielając odpowiedzi.
Zauważyłam, że laski lecą w naszą stronę. Justin złapał mnie za rękę i zaczął biec drogą. Nic nie mówiłam, rozumiem go, jakieś laski biegają za nim, postąpiłabym tak samo jak on.Ale ciekawi mnie, czemu złapał mnie za rękę? Nie mógł po prostu powiedzieć np. Chodźmy ? Coś w tym stylu, ale nie miałam nic przeciw. Przecież to nic nie znaczy. Przestaliśmy biec, szliśmy, ale nie puścił mojej dłoni.
- Przepraszam, ale sama wiesz .. - powiedział trochę zakłopotany
- Nic się nie stało. - uśmiechnęłam się.
- Aa i przepraszam, że złapałem Cie za rękę - wtedy ją puścił
- Justin nie tłumacz się, wszystko rozumiem. - uśmiechnęłam się
- Cieszę się. Mogę odprowadzić Cię do domu ? - spojrzał na mnie
- Tak. - spojrzałam na niego, nasze wzroki się spotkały
Justin wypytywał się co lubię i wgl. Rozmawiając doszliśmy do mojego domu, stanęliśmy koło mojego domu.
- Może wejdziesz do mnie na górę ? - zaproponowałam
- Nie chcę Ci przeszkadzać ..
- Nie, nie będziesz. - pociągnęłam go za rękę do domu
Weszliśmy do domu i od razu poszliśmy na górę. Rzuciłam torbę na podłogę i usiedliśmy na łóżku.
- Wreszcie w domu. - odsapnęłam
- Dobrze, że nie muszę chodzić do szkoły. - zaśmiał się Jus
- Szczęściarz. - pokazałam mu język
Zaśmiał się. Ciągle spoglądałam na niego. Fakt, podobał mi się. Przecież to JUSTIN BIEBER, on może mieć każdą, dosłownie.
- Może oglądniemy jakiś film ? - wzięłam laptopa
- Jasne, co proponujesz ? - usiedliśmy wygodnie na łóżku, opierając się o ścianę
- Może jakiś horror ?
- Jasne.
Włączyłam film, zaczęliśmy oglądać. Między czasie poszłam po coś do jedzenia i do picia. Był spokój, do mojego pokoju wparował mój brat, miał 17 lat.
- Sorry, że przeszkadzam. Pożyczysz telefon ? - zapytał mój brat, a ja rzuciłam do niego mój telefon, który i tak nie był mi akurat potrzeby.
- I spadaj. - dodałam do mojego brata
- Ej, to Bieber?! - zdziwił się mój brat
- Gdzie? - zażartował Justin rozglądając się po pokoju
- Tak, to Bieber. - odpowiedziałam
- A, chodzi mu o mnie - zaśmiał się Jus
- Mogę autograf dla mojej dziewczyny ? - zapytał go mój brat Kacper
- Potem Ci dam, a teraz wypad. - wskazał palcem drzwi, a brat wyszedł
- Przepraszam za niego. - spojrzałam na Justina
- Nic się nie stało. - odparł
Minęła godzina, film się skończył .
- Mogę z Tobą zrobić sobie zdjęcie ? - zapytał mnie Justin
- Ty ze mną?! - byłam zdziwiona, nie powinnam ja go o to spytać ?
- Tak, Ty - pstryknął mnie w nos
- Okeej, tylko czekaj .
Wstałam z łóżka, zobaczyłam się w lusterku i rozpuściłam włosy. Mówiono mi, że ładniej mi w rozpuszczonych, ale nie lubię moich włosów dlatego je upinam.
- Wyglądasz ślicznie, chodź. - powiedział Justin
Usiadłam obok niego, włączyłam kamerkę w laptopie i zaczęliśmy się wygłupiać. Zdjęć było bardzo dużo, więc Jus postanowił dodać większość na TT. Nie miałam nic przeciwko. Dodał zdjęcia podpisując ' Z Majką.<3 '. Ja dodałam też kilka na fb podpisując ' Z Justinem. <3 ' Zaraz były komentarze treści ' Fajny photoscape' itp.
- Nie przejmuj się. - powiedział do mnie Justin przytulając
Był taki ciepły. Nikt mnie jeszcze tak czule nie przytulał.
- Wiesz co będę się zbierał.. - wstaliśmy w łóżka
- Okeejj . - posmutniałam
Zeszliśmy na dół.
- Jutro może też się spotkamy ? - spojrzał w moje oczy
- Jasne, z chęcią.
- Cieszę się, jeszcze napisze. Pa. - pocałował mnie w kącik ust
- Pa. - poczułam że mam rumieńce
Wyszedł. Wróciłam do swojego pokoju, weszłam na fb, miałam około 95, 90 lajków pod zdjęciami z Justinem. Weszłam na TT, widziałam nasze wspólne fotki. Chyba się zakochałam .. Oglądając te zdjęcia nie zauważyłam, że Kacper przyniósł mi mój telefon, leżał obok mnie. Dostałam SMS'A od Justina.
- Jutro o której kończysz ? - napisał
- 13.25, będziesz ?  - wysłałam
- Tak. Tęsknie. :* - odpisał
Gdy to przeczytałam, moje serce waliło tak mocno, aż myślałam, że wyskoczy. Miałam motylki w brzuchu. Nie, nie tylko nie to. Nie mogłam się zakochać! Postanowiłam odpisać.
- Nie dawno wyszedłeś.
- Tak, wiem. Będę jutro czekał. Pa. - odpisał mi szybko.
- Pa. - odpisałam
Poszłam wziąć kąpiel, zajęło mi to prawie godzinę. Wyszłam w piżamie i położyłam się na łóżko czytając książkę ..

__________

Nowa postać - Kacper . Jest to brat Mai, ma 17 lat.
Jutro raczej nie dodam rozdziału IV, mam dyskotekę.
Proszę o komentarze. :)

wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział II

Nagle rozmyślanie przerwał mi telefon. Był to dźwięk SMS'A. Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam jakiś nieznany mi numer. Nacisnęłam ' otwórz '. Było napisane z dużą ilością błędów.
- Hej. Tu Justin. Musiałem się odezwać, Co u Ciebie? Jakieś plany na popołudnie?
Napisał! Jestem w szoku. Oczywiście odpisałam.
- Cześć. Miło, że się odzywasz. W porządku, a u Ciebie? Nie mam żadnych. - wysłałam.
Napisałam też do Karoliny, że Justin do mnie napisał, ale ona odpisała tylko ' Aha' .. Myślę, że jest zła.. Ale za co? Nie mam pojęcia.. Jutro z nią pogadam. Po chwili znów dostałam wiadomość i to oczywiście z błędami.
- Może dałabyś się wyciągnąć na lody? Mamy lato. - nie wierzę! - pomyślałam.
Zaczęłam piszczeć jak małe dziecko, które dostało nową rzecz. Nie wierzyłam, że pisze z Bieberem. Co mi szkodzi? Odpisałam :
- Bardzo chętnie. Bądź za 30 min, ok? - odpisałam i szybko zaczęłam się zbierać.
W oddali usłyszałam dźwięk kolejnej wiadomości. Odczytałam.
- Ok.
Szybko, a raczej momentalnie się odświeżyłam, z 5 minut stałam koło szafy i nie wiedziałam w co się ubrać. Wzięłam coś luźnego i eleganckiego. Była to koszulka zakupiona nie dawno oraz jeansy. Ubrałam się, na twarz nałożyłam strasznie delikatny makijaż, z włosów zrobiłam warkocza na bok, a na szyję założyłam mój łańcuszek, który zawsze przynosił mi szczęście.
- Oby teraz nie nawalił ... - pomyślałam.
Na nogi nałożyłam trampki. Nie lubię jakiś sandałków.. Wolę obcasy, ale to nie była okazja aby je założyć. Zdążyłam ledwie zawiązać trampki i usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi. Wzięłam torbę oraz telefon i zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi. Tak to był Justin.
- Hej. Gotowa? - stał ze słownikiem.
- Hej, jasne. - wyszliśmy.
- Ślicznie wyglądasz. - spojrzał na mnie
- Dziękuję, Ty również. - uśmiechnęłam się mrużąc oczy, raziło mnie słońce
- Uczyłem się polskiego, chcę sę tu wprowadzić.
Zamurowało mnie. Totalnie. On w Polsce? To sen? Uszczypnęłam się, ale to nie był sen.
- Serio ? - nie dowierzałam
- Tak, podoba mi się tu. - rozglądał się po okolicy, aż w końcu poczułam jego wzrok na mnie
- Cieszę się. Znalazłeś mieszkanie? - zapytałam
- Jeszcze nie, ale znajdę.
Tylko przytaknęłam i się uśmiechnęłam. Po chwili doszliśmy do budki z lodami.
- Jakie chcesz? - zapytałam
- Waniliowe, a Ty ? Mogę zapłacić? - spojrzał na mnie swoim oczami
- Ja zapłacę. - zaśmiałam się
Wzięłam dwa razy waniliowe, kocham ten smak lodów. Podałam mu jednego.
- Proszę. - uśmiechnęłam się tonąc w jego oczach
- Dziękuję
Ruszyliśmy przed siebie.
- To .. masz chłopaka? -zapytał
- Nie. Nigdy nie mogłam trafić na jakiegoś normalnego. Albo jacyś padalce, albo nie byli wierni.. Po za tym po co Ci się tłumaczę? - westchnęłam i jadłam loda.
On się tylko uśmiechnął.
- No a Ty i Selena? - spojrzałam na niego
- Nie jesteśmy razem. - wzruszył ramionami jedząc loda
- Jeszcze nie jedna Ci się trafi. - puściłam do niego oczko
- Na pewno. Teraz chcę znaleźć tą jedyną. - spojrzał w niebo
- Powodzenia. - uśmiechnęłam się zjadając wafelek od loda
- Nie dziękuję. - uśmiechnął się zjadając do końca loda
Szliśmy w ciszy, aż zadzwonił do niego telefon.
- Kurde, to Scooter, przepraszam Maju ale muszę odebrać.
- Spoko. - wreszcie skończyłam loda.
Justin odszedł na bok, rozmawiał przez telefon. Wrócił.
- Maju muszę już iść. Przepraszam. O której jutro kończysz lekcje? - zapytał
- O 14.20 . A co ? - byłam zdziwiona. Czemu pyta?
- Nic, nic. Teraz muszę iść. Pa. - pocałował mnie w policzek, a ja się zarumieniłam
- Pa. - odrzekłam.
Szłam do domu powoli. Jakieś dziewczyny szły przede mną rozmawiając o Justinie Bieberze. Nie interesowało mnie to. Po 15 minutach doszłam do domu, nie czułam nóg. W drzwiach spotkałam mamę.
- Gdzieś Ty była?! - zaczęła się wydzierać
- Z kolegą na lodach, spokojnie i ciszej. - uspokoiłam ją
- Dobrze, a teraz do lekcji. Jutro do szkoły.
- Wiem, wiem ..
W korytarzy zdjęłam buty i poszłam do pokoju. Nie wiedziałam o co chodzi Justinowi. Dziwne.. Położyłam się na łóżku, wzięłam laptopa i sprawdziłam różne portale plotkarskie. Wszędzie zdjęcia z koncertu, a przede wszystkim zdjęcia Justina i Karoliny. Zamknęłam laptopa. Zaczęłam odrabiać lekcje. Tak minęło reszta dnia ...

______

Jest jeszcze dziś. :)
Lepszy od I rozdziału?
Proszę o komentarze.

Opis bohaterów

Może opis postaci ?

  Maja Wójcik - siedemnastolatka, niedługo będzie miała 18 lat. Jest w klasie maturalnej . Marzy, aby na osiemnaste urodziny dostać coś wyjątkowego. Kocha Justina Biebera. Jej hobby to gra na gitarze i pisanie piosenek. Pochodzi z Polski


Justin Bieber - osiemnastolatek, niedługo będzie miał 19 lat. Piosenkarz, wkrótce zacznie coś się dziać z jego osobą . Każdy go raczej dokładniej zna.


 Karolina Bąkiewicz - jest w tym samym wieku co Majka, chodzą do jednej klasy. Jest fanką Justin Biebera. Marzy, aby zostać modelką. Jej hobby to śledzenie życia modelek. Pochodzi z Polski.


Dalsze rozdziały - więcej bohaterów. Tu są Ci główni.

Następny rozdział może jutro. :)

Rozdział I .


- Nie wierzę, że to już dzisiaj ! - krzyknęłam do telefonu rozmawiając z przyjaciółką.
- Szykuj się i za kilka godzin idziemy ! - powiedziała przyjaciółka rozłączając się
Zaczęłam się szykować, odświeżyłam się, ubrałam się, włosy rozpuściłam, a na twarz nałożyłam lekki makijaż. Byłam już gotowa, więc wzięłam laptopa i weszłam na TT. Było dużo wpisów na temat Justina w Polsce. Nawet Pattie dodała, że już są w Polsce i kochają polskich fanów. Usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi, domyśliłam się, że była to Karolina, moja przyjaciółka z którą miałam iść na koncert. Zeszłam na dół i otworzyłam.
- To co, pędzimy ? - zapytała
- Czekaj, tylko wezmę potrzebne rzeczy . - odparłam i wzięłam torbę, w której było wszystko .
- Chodź . ; ) - ruszyłyśmy
- Już nie mogę się doczekać ! - wykrzyknęłam
Po długim i powolnym ' spacerze ' doszłyśmy na koncert. Weszłyśmy, a miejsca miałyśmy dość blisko sceny. No i się zaczęło, wszedł na scenę Justin. *,* Zaczął od piosenki Baby.
- Ale on jest cudowny. - usłyszałam z ust Karoliny .
Po kilku piosenkach czas na OLLG. Ciekawe, kto będzie tą szczęściarą. Byłam tak wpatrzona na Justina, że nie zauważyłam że Karolina rozmawia z tancerzami Jusa. Tak, ona została OLLG. Cieszę się, na prawdę. Zobaczyłam ją na scenie, przytula Justina, JUSTINA BIEBERA ! Po piosence poszli za kulisy, czekałam na nią. Aż tu nagle co ? Przyszła do mnie Pattie i powiedziała, że mam iść za nią. Poszłam, byłam ciekawa. Doprowadziła mnie za kulisy, do JUSA ! Stał tam z Karoliną i chyba tłumaczem. Tak sądzę.
- Jak się nazywasz ? - ze słownikiem w ręku i z pomocą tłumacza powiedział do mnie Justin. Zaśmiałam się, powiedział to dość śmiesznie.
- Majka. - odparłam uśmiechając się. Jus powiedział coś do tłumacza, po chwili tłumacz powiedział
- Justin prosi, abyś zapisała mu swój numer telefonu - w tym momencie Justin wystawił rękę i podał mi długopis, napisał mój numer.
- Mówi również, że jest ładną dziewczyną. - spoglądała na mnie Pattie i Karolina, oraz Justin słodko się uśmiechając .
- Myślę, że się zobaczymy. - powiedział do mnie Justin całując w policzek i wychodząc na scenę.
Poszłam na widownie, byłam taka ... taka podekscytowana ! Justin Bieber chciał mój numer ! Po koncercie z Karoliną wróciłam do domu, oczywiście ona poszła do swojego. Karolina milczała całą drogę, nie wiem czemu, nie wnikałam.
- Wróciłam ! - krzyknęłam ściągając buty w korytarzu . Nikt nie odpowiedział, poszłam na górę do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i weszłam na TT. Justin napisał oczywiście po angielsku , ale ja napiszę po polsku :
- Bardzo było mi miło w Polsce. Macie śliczne dziewczyny. Oby częściej do was przyjeżdżać. Pozdrowienia od ekipy!
Łał ! On napisał o Polsce! Nawet nie wiem kiedy usnęłam..
* Następny dzień *
Była to niedziela, pora wrócić do rzeczywistości. Spałam do 12, wstałam i się ogarnęłam. Zeszłam na dół robiąc sobie szybkie śniadanie. Wróciłam do pokoju z miską płatek, weszłam na swojego fejsa, był spam tym, że Karolina była OLLG. Szkoda, że nikt nie wie co było za kulisami..

_______________
Jak się podoba I rozdział ? :)
Proszę o komentarze.

Początki .

Hej . ; )) Ten blog będzie o miłości Justina i Mai.


Dopiero zaczynam. Z góry przepraszam za pomyłki. Możecie komentować, szczere opinie, nawet i te złe. Postaram się poprawić.

Opis bohaterów potem.:)